środa, 14 września 2011

Rywalizujące opiekunki-babcie

Jakże często spotykany problem rywalizacji między babciami w wychowywaniu wnuków. Każda babcia chce dla swojego wnuka jak najlepiej, nieświadomie wyrządzając jemu i jego rodzicom ogromną krzywdę. Oto kilka błędów które najczęściej popełniają te nasze kochające babcie (zupełnie nie świadomie).
Nie wszystkie babcie zdają sobie sprawę że wyrządzają krzywdę swojemu wnukowi/wnuczce zezwalając mu na wszystkie kaprysy.
Podstawowym błędem jest kupowanie wszelkiego rodzaju zabawek, słodyczy itp. na każde żądanie dziecka po to tylko żeby dziecko mówiło jaka ta babcia jest kochana i najlepsza. To rodzice niech decydują kiedy i co kupić dziecku, bo to Oni odpowiadają za zdrowie i wychowanie swoich pociech. Może to brzmi ostro ale to pomaga unikać sytuacji kiedy mama lub tata nie chce czegoś kupić i wtedy słyszy "a babcia to by mi kupiła, ja chcę do babci". Babcia na ogół przebywa z dzieckiem tylko chwilami, a rodzice przez całe jego dzieciństwo.
Jeszcze gorsze jest, rywalizowanie, która babcia kupi więcej i zapłaci drożej, i w tą grę wciąga wnuka żeby "wyciągnąć" od niego informację co dostał od "rywalki",  wszyscy wiemy że babcie mają dobre intencje, że nie chcą krzywdy dla naszej pociechy ale nie można zbytnio przesadzać bo dziecko jest najlepszym obserwatorem i takie sytuacje napewno zostaną w jego pamięci na długo jeśli nie na zawsze.
Kolejnym "wykroczeniem" jest zezwalanie dziecku na wszelkiego rodzaju próby dominacji - mam tu na myśli: "bo ja tak chcę, to tak będzie", i wymuszanie przez płacz. To nie jest najlepsza droga kochane Babcie, dziecko popłacze i zrozumie że nie wszystko musi być tak jak ono chce, a pamiętajmy że dziecko jest bardzo dobrym psychologiem i wie doskonale jak dorosłych podejść.
Spotykane są przypadki że rodzice nie mogą dać sobie rady ze swoją pociechą, po powrocie od babci która się nią opiekuje podczas gdy rodzice pracują. W tej sytuacji konieczne jest przeprowadzenie wspólnej rozmowy rodziców z babciami i ustalenie pewnych reguł wychowawczych żeby nie było drastycznych różnic w sposobie wychowywania, nie jest to łatwe ale możliwe. Jeżeli obie strony dojdą do porozumienia to już jest wielki krok do sukcesu.
Wiem że naraziłem się babciom (może nie wszystkim) ale to co opisałem to nie są sytuacje wymyślone dla potrzeb artykułu ale są to wyniki obserwacji najbliższego otoczenia a po części problemy z którymi osobiście się zetknąłem.
Na zakończenie prośba: Kochane babcie weźcie sobie do serca te uwagi, to naprawdę nie jest złośliwość tylko troska o Wasze wnuki i wnuczki. Pozdrawiam wszystkie babcie serdecznie.

piątek, 9 września 2011

Osłabienie autorytetu nauczyciela skutkiem agresji w szkole?

Coraz częstszym zjawiskiem w szkołach staje się agresja wśród dzieci. Rodzice są bezradni a nauczyciele rozkładają ręce. Okazuje się, że wiodącą rolę w procesie edukacji dziecka ma nauczyciel. Taki proces wymaga wielu poświęceń z jego strony. Ważna jest też fachowa wiedza. Przede wszystkim jednak nauczyciel musi zacząć od siebie. Jak mówi Delli Fish, nauczyciel by móc nawiązać poprawne relacje z uczniem musi poddać się "zmianie rozwoju, dokonującego się poprzez wejrzenie w siebie - we własne wartości, priorytety, działania". Często jednak bywa tak, że nauczyciel nie wierzy we własne siły, brak mu chęci do podjęcia wyzwania jakim jest praca z uczniem.
POLECAMY:

Podczas przeglądania materiałów o nauczycielu i uczniu, przypadkowo natknęłam się na tekst pt. "Agresja w szkole jako przejaw patologii instytucji" i bardzo zaciekawiło mnie kilka jego fragmentów, ukazujących prawdziwe oblicze większości nauczycieli w polskich szkołach. Pokazują one, że szkoła jest dla nauczycieli tylko i wyłącznie miejscem zarobkowania i nie lubią oni wręcz, zarówno dzieci jak też wykonywanej profesji.

Taki nauczyciel przebywa w szkole tylko tyle czasu, ile powinien i nie pozostaje w niej nawet kilkunastu minut dłużej, opuszczając ją w pospiechu.

Tymczasem traci on kontakt z uczniami, co oznacza również utratę autorytetu.

Uczeń natomiast ma czas na swawole i niepoprawne zachowania, co więcej ma na nie zezwolenie od nauczyciela.

Jakakolwiek nieobecność nauczyciela (czy to emocjonalna czy fizyczna) jest zagrożeniem dla uczniów. Wzmagają się oni, bowiem sami ze swoimi problemami, i rozwiązują je po swojemu, co często skutkuje agresją.

Nauczyciel z takim podejściem nie dba o ucznia, jego lekcje są nieciekawe, wyzwala on podczas nich swoje frustracje, szydząc i wyśmiewając swoich uczniów.

Dzięki takiemu powierzchownemu podejściu, nauczyciel tworzy niewłaściwe relacje z uczniem, relacje pełne rozterek, wrogości, nieporozumień, które znacznie osłabiają jego autorytet.

Powstaje opozycja wobec nauczyciela wzbudzająca u ucznia niechęć a nawet agresję wobec niego.

Do agresji dochodzi w głównej mierze, dlatego, że uczniowie nie są w stanie wytrzymać takiego apatycznego czy obojętnego zachowania nauczyciela.

Nauczyciel uważa się za nieomylnego, zatem nie jest on refleksyjnym praktykiem. Dziecko zajmuje u niego drugie miejsce.

Należy zadać sobie pytania:
  1. Dlaczego dochodzi do takiego traktowania uczniów?
  2. Co sprawia, że nauczyciele w taki sposób podchodzą do wykonywania swojej pracy?
  3. Dlaczego nauczyciele wybierają nauczanie, skoro uważają, że nie nadają się do wykonywania tego zawodu?
  4. Czy nauczyciel, który ciągle krytykuje ucznia nie obawia się tego, że utraci swój autorytet?


Myślę, że każdy nauczyciel, zanim pójdzie do pracy w takiej instytucji jak szkoła, musi zdać sobie sprawę z tego, z czym będzie wiązała się jego praca i jakie będzie miał zadania a nią związane.

Wiadomo, że praca nauczyciela nie powinna sprowadzać się do ograniczonego czasu i braku motywacji, lecz wymaga poświęcenia i chęci działania.

Nauczyciel powinien starać się także o to, żeby zdobywać autorytet i sympatię zarówno wśród uczniów jak i ich rodziców. Powinien traktować ich podmiotowo, z godnością i szacunkiem, a nie jak swoich wrogów i wciąż być do nich źle nastawionym.

Uczniowie w dużej mierze zwracają uwagę na pozytywne relacje z nauczycielem i cenią je sobie.

Tym samym przyswajają sobie pewne zachowania, jakie nauczyciel powinien kształtować u wychowanków, bo jego praca właśnie jest związana z przekazywaniem wartości, z przekazywaniem tego co jest dobre, a co złe.

Moje refleksje o nauczycielu

Pytanie o nauczyciela powinno być obecne w jego praktyce edukacyjnej. Każdy nauczyciel powinien zadawać sobie pytania, poruszać problemy w dyskusjach i badaniach, które poparte są jego zdolnościami intelektualnymi na własnej przestrzeni życiowej, osobistej i zawodowej. Pytanie o nauczyciela powinno być obecne w jego praktyce edukacyjnej. Każdy nauczyciel powinien zadawać sobie pytania, poruszać problemy w dyskusjach i badaniach, które poparte są jego zdolnościami intelektualnymi na własnej przestrzeni życiowej, osobistej i zawodowej.

Taki nauczyciel jest zorientowany na ludzi, na dzieci jako wychowanków i na siebie samego.

Humanistyczna myśl wychowawcza upomina się właśnie o pozytywne spojrzenie na kwestie bycia życzliwym nauczycielem , pozbawionym podejrzliwości względem ludzi, lecz otwartym na wszelkie dyskusje, kwestie sporne, krytyczne podejście po to, by kreować własny światopogląd i własną postawę w przekazywaniu wiedzy.

"W pluralistycznej wizji edukacyjnej dialog i spor z innymi racjami ujmowany jest jako niezbędny warunek autokreacji i rozwoju podmiotu wychowania".

Humanistyczna myśl wychowawcza uwzględnia także osobę nauczyciela o cechach człowieka dobrego i mądrego, zatem w kontekście tej myśli powinien zorientować się na dzieci i tworzyć własny świat zgodny z nimi.

Mądry nauczyciel powinien zajmować postawę zdystansowaną wobec gotowej wiedzy o świecie, gotowego, jednoznacznego wzorca czy rozwiązania.

Skąd dzisiaj wciąż pojawiający się problem przemocy, agresji, buntu i wszelkiej niesubordynacji w postawach dzieci i młodzieży?

Otóż uważam, iż problem tkwi w wymogach współczesności zorientowanej jedynie na sprawność, efektywność i karierę prestiżową oraz ekonomiczną jednostki.

Gubimy natomiast gdzieś człowieka. Pomijamy wyższe wartości. Nie potrafimy często zrozumieć drugiego człowieka, wczuć się w jego sytuację, pomyśleć o jego potrzebach.

Dziś trudniej zrozumieć nam słowa: "miłość dusz ludzkich" Korczaka.

Formułując pytanie o nauczyciela rozwiązujemy wiele problemów natury współistnienia i współdziałania korzystnych dla siebie samego i wychowanków.

Pytamy również o kontekst nauczycielskiego działania i jego wzmaganie się z naporem konkurencyjnych sił, nacisków oraz barier rozwoju.

Pytamy także o przyszłość i perspektywę nauczycielskiego zawodu, poddajemy refleksji to, co dzieje się we współczesnym świecie, dochodzimy do wniosku, że wszystko to nie jest wartościowe ani etyczne i w żaden sposób nie wpływa pozytywnie na jakość życia człowieka.

Ważny jest także w pytaniu o nauczyciela, jego stosunek do przeszłości, która ukształtowała nasz sposób spostrzegania i odczuwania świata, którego nie jest się w stanie zanegować i unieważnić.

Mam jednak wrażenie, że ta świadomość coraz bardziej zanika u dzisiejszych pokoleń.

Nauczycielowi nie powinna być obca zarówno przeszłość jak i przyszłość oraz nieustanny rozwój.

W swoim myśleniu nauczyciel modyfikuje, formułuje, nadaje, nadaje nowy sens i znaczenie problemom.

Tym samym realizuje on ciąg przemian, nowych doświadczeń, kolejnych etapów rozwoju.

"Możemy powiedzieć, że nauczyciel jest relacją, dialogiem z uczniem, stylem rozmowy, w którym wyraża się jego nauczycielstwo i poza którą nie mogłoby się ono spełnić".

Rozumienie ucznia (wychowanka)

Nie jest obojętne dla jakości pracy nauczycielskiej (wychowawczej) poszukiwanie odpowiedzi na pytanie, kim jest wychowanek jako człowiek.

Gdy pominiemy w postrzeganiu ucznia (wychowanka) etyczne (wrażliwe) podejście to dojdziemy do wniosku, iż jest on jedynie "egzemplarzem gatunku ludzkiego" czy "częścią przyrody".

Inne spojrzenie na ucznia (wychowanka) ma nauczyciel (wychowawca), który przyjmuje, iż jego uczeń (wychowanek) jest czymś więcej niż tylko całością o charakterze psychofizycznym lub obiektem dającym się "sterować".

Jest przekonany, że jego uczeń (wychowanek) stanowi wyższą wartość.

Taki nauczyciel (wychowawca) dostrzega w dziecku człowieka wrażliwego na dobro, prawdę i piękno, ma świadomość tego, że jest ono istotą rozumną i wolną.

Kolorowanki dla dzieci dobrym sposobem na nudę

Jak radzić sobie z nudą w wychowaniu dziecka? Można włączyć mu telewizję na 10 godzin... albo zastanowić się nad bardziej kreatywnymi formami zabawy, które z pewnością wniosą w życie malca znacznie więcej niż bezproduktywne patrzenie w migające obrazki na ekranie.
POLECAMY:

Jako rodzice doskonale zdajemy sobie sprawę z tego, że nuda naszych dzieci to prawdziwe uprzykrzenie życia nam – dorosłym. O dziecku już nie wspominając. Dlatego każdego dnia powinniśmy zastanowić się, co da naszym pociechom chwilę rozrywki.

Wieczne patrzenie się w ekran telewizora i oglądania wciąż i niezmiennie tych samych, mało edukacyjnych kreskówek, zdecydowanie nie jest dobrym pomysłem na nudę dziecka.

O wiele lepiej przygotować maluchowi kolorowankę, kredki świecowe czy ołówkowe i pozwolić mu do woli malować.

Kolorowanki dla dzieci wzbudzają w naszych maluchach wiele dobrych emocji, pozwalają rozładować nudę i napięcie, i przede wszystkim działają na umysł dziecka. To dzięki nim maluch rozwija zdolności manualne, ćwiczy zarówno rączki jak i głowę, i daje upust swojej wyobraźni. Bo przecież drzewa nie muszą być zielone, słońce nie zawsze musi być żółte a dziecko nigdy nie maluje dwa razy tej samej rzeczy.

Dlatego – jeśli zapasy lokalnego kiosku już się wyczerpały daj dziecku darmowe kolorowanki drukowane bezpośrednio z Twojego komputera. Tym sposobem nie tylko urozmaicisz mu malowanie, bo każdy obrazek do kolorowania będzie inny - ale i zaoszczędzisz na czasie, i funduszach. Oraz na krzywej mince malucha gdy będzie się nudził.

Jak pochwała może wpłynąć na przyszłość Twojego dziecka

Często nie zdajemy sobie sprawy z tego, jak wielką krzywdę wyrządzamy naszym dzieciom nie stosując w wychowaniu pochwały, nie doceniając dziecka, nie dowartościowując go...
POLECAMY:

Często nie zdajemy sobie sprawy z tego, jak wielką krzywdę wyrządzamy naszym dzieciom nie stosując w wychowaniu pochwały, nie doceniając dziecka, nie dowartościowując go. Słowa "ty tego nie umiesz", "na pewno sobie nie poradzisz" zabijają w dziecku wszelką kreatywność i chęć do dalszego działania, jeśli z góry jest już przesądzone że czegoś nie będzie umiało zrobić, to po co się starać. Takie dziecko w przyszłości, nie potrafi uwierzyć w siebie, w to co robi, nie podejmuje wyzwań bo boi się porażki, przez co wiele w życiu traci.

Dzieci chwalone są bardziej pewne siebie, znają poczucie własnej wartości. Dziecko słysząc że robi coś dobrze, przyjmuje do wiadomości, że jest potrzebne, że nadaje się do czegoś, odkrywa w sobie różne zdolności, dzięki czemu będzie starać się je rozwijać. W wychowaniu, korzystne dla dzieci jest stosowanie różnego rodzaju słów zachęty do działania, po to, aby nie bały podejmować się różnych wyzwań stawianych przez życie, aby nie były zalęknione i zamiast unikać problemów, stawiały im czoła.

Oczywiście wszystko należy robić z umiarem, nie można przesadzać w drugą stronę, tzn. chwalić przesadnie, gdyż wtedy dziecko wyrośnie na człowieka zadufanego w sobie, zbyt pewnego siebie o wygórowanym mniemaniu, a tego przecież nie chcemy.

5 zasad dobrej pochwały:
1. Chwalmy za konkretne rzeczy.
2. Chwalmy nie tylko za wielkie i wspaniałomyślne czyny dziecka lecz też za drobne, mało zauważalne zachowania.
3. Nie chwalmy na każdym kroku, żeby w konsekwencji dziecko nie robiło czegoś tylko dla pochwały lecz dla samego siebie.
4. Stosujmy rzeczywiste pochwały, tzn. chwalmy jeśli naprawdę uważamy, że dziecko zasłużyło na pochwałę a nie tylko dlatego żeby sprawić mu przyjemność.
5. Stosuj pochwały opisowe np. zamiast powiedzieć tylko "ładnie posprzątałaś pokój", zauważ szczegóły, np. "widzę, że ubrania ułożyłaś równo na półce, a dywan tak dokładnie poodkurzałaś, że nie ma na nim żadnego śmiecia".

Jak być dobrym rodzicem

8 zasad, którymi powinni kierować się rodzice, chcący wychować swoje dzieci na mądrych, dojrzałych i odpowiedzialnych ludzi.
  
1. Żądając szacunku do siebie samego, sam obdarzaj nim swoje dzieci.
Dzieci szanowane, doceniane, wyrosną na osoby o właściwym poczuciu własnej wartości i godności.

2. Wymagając od dzieci, sam bądź wobec siebie surowy i wymagający.

Spełniaj swoje obowiązki dokładnie i starannie.

3. Nie oceniaj, nie przyklejaj etykietki, tylko walcz ze złymi skłonnościami u dzieci.
Czy i Ty chcesz dołączyć do innych oprawców, którzy z góry skazali swoje dzieci na niepowodzenie. Przecież każdy może się zmienić, trzeba mu tylko dać szansę.

4. Traktuj każde swoje dziecko indywidualnie, jako odrębną i niepowtarzalną jednostkę.
Przekonasz się przez to, że w każdym można znaleźć coś ciekawego i interesującego.

5. Słuchaj - a usłyszysz.
Często dzieci chcą podzielić się z rodzicem swą radością, doceń to i nie ignoruj, być może innym razem zwierzą Ci się ze swoich problemów jakie właśnie przeżywają.

6. Wyszukuj w swoich dzieciach zawsze pozytywne cechy i mów im o nich.
To podwyższy ich wartość i samoocenę, tak często zaniżaną u dzieci przez dorosłych.

7. Bądź przyjacielem dla dzieci, a jednocześnie osobą, która budzi respekt i posłuch.
Dzieci powinny widzieć w Tobie ciepłą i kochającą osobę, ale bez przekraczania granicy, tzn. muszą wiedzieć "kto rządzi".

8. Stosuj w wychowaniu nagrody i kary, które są dobrym czynnikiem do uzyskania zamierzonego rezultatu.
Nagradzaj za konkretne rzeczy (jest to dobre wzmocnienie właściwych zachowań), wyjaśniaj za co karzesz.

Bądź autentyczny we wszystkim tym, co robisz, jeśli chcesz aby Twoje dziecko, Cię naśladowało. Jeśli mówisz "nie pal, palenie szkodzi zdrowiu", a sam właśnie skończyłeś palić papierosa..., to na nic Twoje próby wychowawcze. 

czwartek, 8 września 2011

Wartość rodziny w życiu człowieka

Większość młodych ludzi zastanawia się, jak będzie wyglądało jego przyszłe życie. Przedmiotem zainteresowań jest najczęściej perspektywa przyszłej pracy, małżeństwa i założenie własnej rodziny. Wyobrażenia te obejmują także poglądy, na temat tego, jak będzie wyglądała przyszła rodzina, jaki jej model zostanie stworzony, a wedle tego kto będzie partnerem życia. Postawy te w dużej mierze kształtują się na podstawie oceny rodziny własnej.
Odpowiedzialnie tworzona rodzina, daje ludziom oparcie, poczucie bezpieczeństwa, możliwości rozwoju, ma także szansę na trwałość. To jak się czujemy w rodzinie, w dużej mierze wynika z atmosfery, jaka w niej panuje. Jeśli będzie ona korzystna, to i samopoczucie będzie lepsze.

Bardzo ważnym czynnikiem warunkującym relacje pomiędzy domownikami jest częstotliwość występowania konfliktów w rodzinie. Im mniej konfliktów, tym lepsze samopoczucie, a jednocześnie korzystniejsza atmosfera, do prawidłowego rozwoju każdego człowieka.

Jednak często bywa tak, że pomimo, iż dziecko posiada obojga rodziców spójność i integracja rodziny jest zaburzona. Nagminnie występujące konflikty, kłótnie, problemy w rodzinie np., alkoholizm, sprawiają, że dziecko czuje się osamotnione. Nieobecność rodzica zarówno fizyczna jak i psychiczna (rodzic jest obecny ale nie ingeruje w życie dziecka) w wychowaniu dziecka, odnosi na jego psychice poważny uszczerbek i pozostawia negatywny ślad na całe życie.

Wynika stąd, iż jakość relacji panujących pomiędzy rodzicami ma istotne znaczenie dla dzieci, w przypadku kształtowania się ich dojrzałej osobowości, która jest niezbędna do stworzenia w przyszłości odpowiedzialnej rodziny własnej.